wtorek, 12 stycznia 2016

"A to Franca!" + NOSTRYFIKACJA DYPLOMU FIZJOTERAPEUTY WE FRANCJI

Po krótce opowiem wam jak tu wygląda sprawa z nostryfikacją dyplomu fizjoterapeuty, co zajęło mi pół roku z mojego życia i zabawa dalej trwa. Później zajmiemy się mentalnością żabojadów i ogólnie rzecz biorąc życiem tutaj. 
                                   

Aby móc legalnie podjąć pracę we Francji w zawodzie fizjoterapeuty musicie zdobyć "Attestation".
Cały proces nostryfikacji, czyli uznania dyplomu zajmuję mniej więcej tyle samo czasu co w UK i Niemczech. Ale o nostryfikacji w UK będzie w następnym poście. Zrobię też krótki post o Australii bo studiowałam ten temat pół roku ;)

PROCES NOSTRYFIKACJI DYPLOMU TRWA do ok.6 miesięcy, może być krótszy jeśli nie ma potrzeby robienia stażu na terenie Francji i jak skompletujesz elegancko wszystkie wymagane dokumenty a wtedy nie będą się musieli za długo z  Tobą pieścić i czas może ulec skróceniu. Zależne to również jest od tego kiedy zbierze się komisja weryfikująca twoje papiery, a tego już dowiesz się w liście od nich. Komisja zbiera się co kilka miesięcy, moja była w październiku! Po miesiącu od otrzymania waszych papierów otrzymacie list z wytycznymi tj. co jeszcze ewentualnie trzeba dosłać. No i rozpatrywanie i ocena waszych dokumentów może potrwać do 4 miesięcy!Wymagane są tłumaczenia przysięgłe wszystkich dokumentów tj:
-dyplom
-suplement do dyplomu

-zaświadczenia z odbytych staży i wolontariatu ( o których dosłanie zostałam poproszona i dzięki temu dostałam tylko 3 miesiące stażu przy praktycznie zerowym doświadczeniu w Polsce w zawodzie;) gdzie mój ówczesny facet dostał 5 miesięcy bo zburaczył sprawę)

*Brane są pod uwagę również doświadczenie w zawodzie w innych krajach ale wszystko musi być udokumentowane i przetłumaczone przysięgle. W sumie to wystarczy zwykłe zaświadczenie od pracodawcy, może być i nawet zwałkowane i tak tego nikt nie sprawdzi. W moim przypadku na przykład , przez ponad rok współpracowałam z chińskim szamanem...doktorem medycyny chińskiej włala ;) Z czego pół roku na czarnucha bo zwyczajnie nie chciało mi się bawić w samozatrunienie. Sama wystawiłam sobie zaświadczenie, chińczyk podbił i podpisał i rock&roll. Wyrobiłam sobie dodatkowo międzynarodowy certyfikat umożliwiający mi rejestracje w UK jako masażystka choć i tak jest to wolny zawód w UK to dobrze wygląda taki papier.

- generalnie załączamy wszystko co mamy: certyfikaty, ukończone kursy, zaświadczenia z pracy z podaną ilością przepracowanych godzin ( ...uje muje dzikie węże;)

-FORMULARZ tarrrraaa  http://www.picardie.drjscs.gouv.fr/Dossier-a-telecharger.html
( gdyby link nie zadziałał to jak ładnie poprosisz to wrzucę tu formularz w formacie jpg)

Tłumaczenia przysięgłe do najtańszych nie należą! Mała wskazówka od Żanutki: Porozsyłajcie maile do możliwie jak największej liczby firm lub osób , które działają solo(takie polecam!) z prośbą o darmową wycenę dokumentów do tłumaczenia i czekajcie na oferty. Wybierajcie mniejsze miejscowości, cena jest adekwatnie niższa. Ja znalazłam kobietę o dziwo z mojej starej dzielni ze Szczecina całkiem przypadkiem i zawołała ok.20 zł za stronę! Taka petarda! ;D A wyceny jakie dostawałam różniły się od siebie kolosalnie i otwierały wrota piekieł dlatego musicie być cierpliwi choć ANIELSKA CIERPLIWOŚĆ WYMAGA CZASEM DIABOLICZNEJ SIŁY!

Dużym plusem jest to, że za samą nostryfikację we Francy nie płaci się wcale.
Praca jest gwarantowana nawet bez znajomości języka ( no podstawy warto ogarnąć, żeby nie rżnąć głupa). Oferty pracy "bez języka" są najczęściej w szpitalach na totalnych zadupiach, w miastach widmo takich jak moje ;) Fajną alternatywą są też termy. Praca w termach jest o tyle zajebista, że dostajesz mieszkanie i dobrą kapuchę na rękę. Na dzień dzisiejszy jest to min.2000 Euro.To dobra opcja, żeby szybko odłożyć tochę banknotów na dalsze wojaże. Praca  podobno lekka ale mokra.

 WYBÓR KOMISJI!!  DRJSCS
Moja komisja : DIRECTION REGIONALE DE LA JEUNESSE, DES SPORTS ET DE LA COHESION SOCIALE DE PICARDIE
Komisja, która podobno czuje bluesa ( i uznaje wszystkim jak leci!): ? ( już niebawem;)

Ludzie! Od wyboru regionu z komisją od której będziecie się ubiegać o nostryfikacje dyplomu będą zależały wasze losy. Są komisje bardziej i mniej przychylne. Niesłusznie myślałam kiedyś, że wybiera się komisję z regionu w którym chcemy pracować. A to gówno prawda. Uczyć się na moich błędach! Bo u mnie jest już rakieta została odpalona, niestety wybrałam komisję w Picardie, która strasznie lubi robić pod górkę bo ma dupę wyżej niż sra dlatego właśnie bawię się teraz w stażystkę.
Ale jeśli macie więcej niż dwa lata przepracowane ( w ostatnich 10 latach kariery) w zawodzie w kraju , w którym nasz zawód nie jest regulowany, a Polsza się do nich zalicza  to jest rock & roll.
Wniosek: Wybór komisji zależy od Ciebie i nie ogranicza nas do podjęcia pracy w jednym regionie ale daje pozwolenie, które jest uznawane w całej Francji.

GENERALNIE  do otrzymania atestacji we Francji z magistrem nie powinno być problemów natomiast jak ktoś wyskoczy z licencjatem to warto zerknąć na ilość godzin praktyk, które zostały ujęte w suplemencie dyplomu. Ma być min.1400 h ( tak wymagają!) jeśli jest mniej to trzeba odbębnić staż u żabojadów. Do tego możecie nająć sobie agencję, która ogarnie wam placówkę na staż jak i załatwi robotę-bardzo możliwe,że w tym samym miejscu. Ale jest to opcja dla mniej ogarniętych językowo osób. Podkreślam, że jest tu wielu desperatów i przyjmują na staże i do pracy w takich szpitalach jak mój nawet bez języka!!Jeśli wasz język tnie jak brzytwa to można śmiało na własną rękę poszukać stażu. Zresztą po wysłaniu dokumentów do komisji będziecie w stałym kontakcie mailowym z komisją, która zapoda wam listę placówek na terenie Francji, które chętnie przyjmują stażystów i włala!! Staże często są płatne, także warto się już na początku zorientować wysyłając maile do szpitali i klinik. Bankowo dostaniecie mieszkanie za free na czas stażu, a czasem też darmowy jeden posiłek . Mieszkanko mam wyczesane trochę jak chata muminka ale urządzone i duże i przytulne. Obozuje w górach więc grzeje ile fabryka dała ;D ale rachunki to już nie mój problem ! Do szpitala mam minutkę. Wrzucę wam jakieś fotki, żeby nie było ściemy!
Mój oddział rehabilitacji pourazowej w Hauteville

Chatka mumina ;) cała i tylko moja


Mój staż nie jest płatny buuuuu bynajmniej tak twierdzi moja agencja. Muszę pobawić się w inspektora Gadżeta, gdyż poznałam tu stażystów, którym szpital płaci za staż. Somebody wants to fuck me!! ( na kasę ;) Nie ma to jak "biały murzyn" za granicą. O mojej agencji możemy pogadać tylko na priv;) Nikt mi nie płaci za reklamę, a z drugiej strony nie chcę bulić za brzydką antyreklamę. Dochodzenie jest w toku. Jest duży plus kiedy wchodzi się w układy z agencją-zapewniają Ci intensywny kurs francuskiego( branżowego) w Polsce i ogarną wam tłumaczenia dokumentów. Ale zawsze jest coś za coś.
Pamiętaj!!: ŻADNA AGENCJA PRACY ( to samo dotyczy stażu) NIE MA PRAWA W EU POBIERAĆ OD CIEBIE KASY ZA USŁUGI...opłacane one są przez pracodawców, szpitale itp.





3 komentarze:

  1. Kochana - to jest Pikuś. Odbyłam właśnie pierwszą część procesu uznania dyplomu (licencjat) na uroczej wyspie Reunion. Komisja masakra!!!! Trwało to ponad rok!! Dzisiaj otrzymałam list od szanownej k...a Komisji - w ramach środków wyrównawczych mam do wyboru - 12-miesięczny (o zgrozo) staż, tudzież egzamin zawodowy. To jest dopiero hard level, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mielismy chytry plan z mezem zeby wlasnie tam sie przetransportowac po jakims czasie , no co ty duzo gadac rajska miejscowka zyc nie umierac ....jednak poddalismy sie ostatecznie .wszyscy byli nieprzychylni na naszej wybujalej drodze .dzis maz robi staz w Uk a ja jestem w polowie drogi jako ze zostalam mamusią xD

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń